Mamy za sobą konferencyjny debiut. Był dla nas ważny, bo nieczęsto zdarza się nam mediatorom spotkać i dyskutować w gronie prawdziwych pasjonatów mediacji, autentycznie zaangażowanych w jej rozwój i społeczny wizerunek.
Konferencja Mediacyjnych Mostów zakończyła się z mocnym przekonaniem, że różnorodność i otwarcie się na innych ludzi, to nie tylko szersze horyzonty, ale i szansa rozwoju – dla wszystkich mających taką potrzebę. Naszym celem było zaproszenie przedstawicieli różnych środowisk do wspólnej debaty o kondycji mediacji, by podzielić się spostrzeżeniami, wątpliwościami i nadziejami na przyszłość.
Cel został zrealizowany, bowiem uczestnicy reprezentowali nie tylko środowiska prawników czy psychologów, ale i nauczycieli, pomocy społecznej, socjologów, jak i zawodów technicznych. Okazało się, że choć się różnimy, potrafimy dostrzec, jak ważna jest mediacja i w jak różnych sferach życia znajduje zastosowanie.
Uczestnicy wysłuchali relacji „z pierwszej ręki” o historii wdrażania mediacji w polskim systemie prawnym, po której nie sposób oprzeć się refleksji, jak wiele zależy od aktywności zdeterminowanych jednostek, uparcie dążących do celu. Nabrali przekonania, że wielu sędziów postrzega mediację jako przede wszystkim szansę na budowanie między skonfliktowanymi ludźmi komunikacji, a nie tylko jako wsparcie wymiaru sprawiedliwości zalewanego pozwami, które w znacznej części w ogóle nie powinny trafiać do sądu, gdyż związane są ze złymi emocjami i wrogim nastawieniem ludzi do siebie, a nie realnymi problemami natury jurydycznej wymagającymi angażowania sędziów i ich wiedzy. Ujrzeli jak silny jest związek postaw i zachowań społecznych z dobrobytem ekonomicznym, wobec czego „społeczeństwo obywatelskie” nie jest tylko hasłem czy marzeniem, ale celem. W toku konferencji prelegenci przedstawiali swe doświadczenia z codziennej pracy mediatora, zgodnie podkreślając, jak ważne w dzisiejszych skomplikowanych czasach jest promowanie wzajemnego zrozumienia i wyzbycie się stereotypów oraz przekonywanie ludzi szukających wsparcia, że wciąż można liczyć na pomoc kogoś, kto potrafi wysłuchać z uwagą i zrozumieć, jak różnorodne mogą być potrzeby, pragnienia i rozwiązania.
Dzięki reprezentacji mediatorów o różnym wykształceniu wybrzmiało silnie stanowisko, że mediacja nie jest i nie powinna być zawłaszczona przez żadną grupę zawodową. Nie obeszło się oczywiście bez wskazania pewnych problemów obecnych w praktyce mediacyjnej – od zbyt słabej rozpoznawalności mediacji wśród społeczeństwa, poprzez nadal nieugruntowany formalnie status zawodu, niesatysfakcjonujący poziom wynagrodzeń po zbyt mało dynamiczne kształtowanie się modeli współpracy między mediatorami.
Dzięki konferencji wiemy jednak, że warto kontynuować obraną drogę budowy mediacyjnych mostów i wdrażania ko-mediacji, jako standardu pracy mediatorów.